Dobry wieczór. Pora już późna, ale ja po 6 godzinach docinania, klejenia pasków, przeklinania i obrażania się na pracę, skończyłam pamiątkę na chrzest. Byłam pewna, że wyląduje w szufladzie i wrócę do niej dopiero jak ochłonę, ale jak widać nerwy puściły wcześniej 😂i kartka jest gotowa dziś 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz