Mimo pewnych przeszkód,udało mi się zrobić zaproszenia urodzinowe dla mojej szalonej koleżanki(mam nadzieję,że mnie nie udusi za tą szaloną 😂).Ilość powaliła mnie na kolana,ale udało mi się podnieść i cudem jakimś zrealizowałam zamówienie....Dziesiątki razy zmieniałam w głowie projekt zaproszeń,ale w ostateczności wygrał ten,który pojawił się jako pierwszy.Podziękowania należą się kilku osobom,bez których bym sobie nie poradziła-Anecie,za piękną tekturkę,Mariuszowi za to,że zrobił rzecz dla mnie niewykonalną i pani Zosi,za cenne informacje(myślę,że niespodzianka się udała 😉).Bardzo Wam wszystkim dziękuję!!! A praca wygląda tak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz